Nie wiem czy to dobry pomysł pisać o tak późnej porze, bo jest 2:30 a więc już sobie współczuję jak będę funkcjonować jutro rano (w sumie to dziś, ale never mind). Cały wieczór spędziłam z moją siostrą i chłopakiem, który odjechał dopiero jakąś godzinkę temu. To był chyba najzabawniejszy wieczór od dawna! Dosłownie ze śmiechu płakałam i aż rozbolał mnie brzuch haha. Na dodatek moi rodzice zrobili pieczone jabłka z cynamonem i kocham ich za to, że przypomnieli mi że to najlepsze co może być.
Kto jeszcze, oprócz mnie, nie zauważył że dziś już mija trzeci dzień po świętach? W tym roku były one dla mnie naprawdę wyjątkowe i czułam że są jak nigdy. Jak co roku Wigilię spędziliśmy u babci, kolejny dzień spokojnie w domku, a ostatniego dnia z moim chłopakiem byliśmy gośćmi w trzech różnych miejscach hihi. Przez to straciłam poczucie czasu i buum pojutrze mamy nowy rok. Tym razem nie czuję się smutna z tego powodu, jestem pozytywnie nastawiona na 2017 i wyjątkowo zapisałam swoje postanowienia, być może zrobię o nich post, bo będzie to dobra motywacja, mam rację?
A Ty jak spędziłaś święta? ♥