poniedziałek, 29 sierpnia 2016

last days

Hejo! 
Czy tylko ja nie potrafię nastawić się na to, że za kilka dni wracam do szkoły? Albo po prostu nie chce dopuszczać do siebie takich myśli, tak szybko minął mi lipiec i sierpień, że nie zdążyłam zatęsknić za szkołą (hmm da się w ogóle za nią stęsknić?). Eh może kiedy kupię sobie jakieś ładne zeszyty wtedy uda mi się jakoś pozytywniej nastawić.
Na razie skupiam się na tym żeby dobrze wykorzystać ostatnie dni wakacji i uwaga! Amelka znowu wróciła do ćwiczeń, cztery dni już za mną i naprawdę liczę na to, że uda mi się wytrwać jeszcze dłużej. Tym razem lepiej wszystko rozplanowałam, podobnie z jedzeniem, no cóż każdy z nas uczy się na błędach. 
Ostatnio sporo też rysuję, gotuję i piekę, przed wczoraj pobiłam chyba swój rekord, bo zrobiłam aż cztery ciasta z myślą o wczorajszym grillu z rodziną, hah chociaż później sama zastanawiałam się kto to wszystko zje.

I właśnie dziś chciałam Wam powiedzieć jak bardzo od tej pory uwielbiam mug cake, po pierwsze za to, że są tak łatwe w przygotowaniu, a po drugie można wymyślić mnóstwo różnych połączeń i za każdym razem smakuje inaczej hihi. 
Jeśli ktoś jest ciekawy to podaję Wam przepis na jeden z moich ulubionych mug cake, czyli orzechowo-bananowy:
♥ 1 łyżka siemienia lnianego lub mąki
♥ 1/3 szklanki mleka roślinnego (mi bardzo smakuje z mlekiem migdałowym)
♥ 1 łyżka syropu z agawy lub miodu
♥ 1/4 szklanki płatków owsianych
♥ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
♥ 1 łyżka masła orzechowego
Wszystko dobrze wymieszaj lub zmiksuj, wstaw do mikrofali na około 3 minuty i gotowe!


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

better organized


Hej Wam! Właśnie czekam, aż wyciągnę w końcu z piekarnika drożdżówki, nad którymi siedzę w kuchni już trzecią godzinę i mam wielką nadzieję, że będą dobre... Mama zawsze śmieje się ze mnie, że muszę wymyślić takie danie którego zrobienie zajmuje pół dnia, ale szczerze to lubię tak spędzony czas hihi.
Pisałam ostatnio, że moja organizacja zajęć jest ostatnio beznadziejna, więc porządnie się za to wzięłam i postanowiłam zmienić co nieco. Po pierwsze codziennie wieczorem zapisuję plany na kolejny dzień, bo kto nie lubi zaznaczać na swojej liście tego co już zrobił. Po drugie wróciłam do jogi, nie spodziewałam się, że to pomoże, a dzięki niej potrafię się bardziej zmobilizować do robienia kolejnych rzeczy. Polecam osobom, które tak jak ja, często za dużo się stresują lub mają problemy z zasypianiem. I właśnie udaje mi się też wcześniej zasypiać, dzięki czemu wstaję wcześniej i mam więcej energii w ciągu dnia, hmm czyli same plusy!
Może macie jeszcze jakieś rady co do zorganizowania sobie czasu w ciągu dnia? ♥


czwartek, 18 sierpnia 2016

need more sleep


Hej kochani! Macie tak, że jednego dnia piszecie posta, mówicie sobie że napiszecie kolejnego za dwa dni, siadacie, a okazuje się, że minął tydzień zamiast tych dwóch dni? Taaak, mi ostatnio przytrafia się to dość często. Jak tak teraz pomyślę to stwierdzam, że czas leci mi w te wakacje zdecydowanie za szybko!
No dobra może to raczej moja organizacja  czasu jest tak słaba, nawet nie zauważam kiedy marnuje go na zbędne siedzenie przed telefonem, albo przeglądając obrazki na tumblr. Jednak wszystko zrzucam na moje nie wysypianie się w nocy i teraz próbuję się tym porządnie zająć, bo jak tu znaleźć w ciągu dnia na wszystko siłę i energię, podczas kiedy śpisz 4 godziny?
We wtorek razem z chłopakiem wybraliśmy się do kina na " Legion samobójców" i przyznam się, że nie przepadam za tego typu filmami, ale ten naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył! No i gra w nim kilku moich ulubionych aktorów, więc w sumie nie mógł mi się nie podobać.
Natomiast przez ostatnie trzy dni była u nas kuzynka, która ma 11 lat, więc wyobraźcie sobie jak miałam wesoło.

Ah i koniecznie chciałam Wam podać ten przepis na muffiny ze śliwkami, bo jeśli ktoś z Was lubi piec to naprawdę polecam spróbować! Moja siostra i kuzynka zjadły je dosłownie w kilka minut haha.

piątek, 12 sierpnia 2016

outfit

Heejoo! 
W końcu udało mi się odciągnąć moją siostrę od komputera (uwierzcie mi, że to nie jest łatwe wyzwanie). Wykorzystałyśmy cały wolny dzień dla siebie i postanowiłyśmy, że wyjdziemy w końcu razem na zdjęcia. Przyznacie, że dość rzadko pojawiają się tu zdjęcia spoza moich białych ścian haha, dlatego taka odmiana nie zaszkodzi.
Pogoda ostatnio średnio mnie zachwyca i nie ma jakichś wielkich upałów, więc mogę spokojnie zakładać moją ulubioną jeansową kurtkę, która pasuje chyba do wszystkiego i za to ją uwielbiam, no ale kto nie lubi jeansowych kurteczek? 
Na zdjęciach jeszcze widać mój niebieski, natomiast dziś po dwóch myciach mam już turkusowo zielony, chociaż przyznam szczerze, że nie wygląda to najgorzej.

kurtka-h&m / spodnie-??? / trampki-new yorker / bluzka-reserved / okulary-diverse / torba-house

Co myślisz o outficie? ♥


wtorek, 9 sierpnia 2016

niebieskie?


Już od dawna podobały mi się różne nietypowe kolory włosów i sama chciałam kiedyś sprawdzić jak wyglądałabym w takich, chociaż cały czas zwlekałam z farbowaniem. Teraz są wakacje, więc stwierdziłam: czemu by nie spróbować? 
Najpierw miałam chęć na fioletowy, później różowy, a ostatecznie zdecydowałam się na...niebieski, przeciwieństwo do mojego wcześniejszego ciepłego koloru włosów. Od około dwóch lat miałam ombre, dwa lata to sporo i zdążyło mi się znudzić, a jak to bywa z dziewczynami czasem lubię zmieniać co nieco w swoim wyglądzie. 
Liczyłam się z tym, że nie każdemu się spodoba (pozdrawiam Cię mamo ♥) ale życie jest krótkie, trzeba próbować różnych rzeczy, jednym wystarczy opinia i rada innych, pozostali muszą przekonać się o czymś na własnej skórze i nie ma w tym nic złego! Jedyną rzeczą jakiej się obawiałam był zielony odcień po każdym kolejnym myciu włosów i  chociaż zależnie od oświetlenia kolor zawsze wygląda inaczej to faktycznie widać zielone prześwity, ale już trudno, w takim razie mam dwa kolory za jednym farbowaniem hihi.

wtorek, 2 sierpnia 2016

Powrót

Hejoo! 
Pewnie zauważyliście (lub nie), że nie pisałam na blogu od około tygodnia, a to dlatego że cały ten czas razem z siostrą spędziłam u babci, wróciłam dopiero w piątek wieczorem. To mój obowiązkowy punkt w każde wakacje: wyjazd na kilka dni do babci. Jeżdżę tam odkąd skończyłam 6 lat, uwielbiam tam wracać, mogę wtedy odciąć się od wszystkich spraw i naprawdę odpocząć ahh. 
Natomiast weekend zleciał mi praktycznie na jakichś wyjazdach i spotkaniach ze znajomymi, wracałam do domu dość późno, przez co byłam chodzącym zombie, no cóż każdy potrzebuje czasem nieco więcej atrakcji hihi.

Teraz mega podekscytowana siedzę z kubkiem herbaty i zamawiam w końcu swój wymarzony od dawna toner do włosów, ciekawa jestem czy zgadniecie jaki to kolor hmm?
A Ty gdzie byłaś do tej pory na wakacjach? ♥